Tłusty kreatywny kot

Czas czytania: 3 min

Tłusty kreatywny kot.

Pewnego ciepłego, słonecznego dnia przechodziłem obok ogrodu, gdzie na trawie wylegiwał się duży, gruby kot. Wydawał się całkowicie zrelaksowany, jakby świat wokół niego nie istniał. Leżał na plecach, wyciągnięty na słońcu, z zamkniętymi oczami, mrucząc cicho pod nosem. Obserwując go, zacząłem zastanawiać się nad tym, jakie są jego potrzeby – upolowana myszka, odrobina słońca, ciepło i spokój. Kot, mimo swojej widocznej beztroski, wydawał się w pełni usatysfakcjonowany tym, co oferował mu ten moment. Wtedy pomyślałem, jakie potrzeby musi zaspokoić człowiek, żeby mógł tak samo beztrosko wylegiwać się na słońcu.

Zaciekawiła mnie odpowiedź, która przyszła mi do głowy. Człowiek, oprócz podstawowych potrzeb, takich jak jedzenie, spanie, prokreacja, ruch czy przynależność do społeczności, ma jeszcze jedną fundamentalną potrzebę – kreację.


Kilka słów o kreacji…


Czym właściwie jest kreacja lub kreatywność? Zazwyczaj kojarzymy ją z artystami, z twórcami dzieł sztuki, ale moim zdaniem, profesjonalny artysta to jedynie wierzchołek góry lodowej. Każdy namalowany obrazek, stworzona foto książka, domek z lego, lub aranżacja domowego wystroju to przejaw tej samej potrzeby.

Kreatywność nie jest elitarną umiejętnością; to uniwersalna POTRZEBA każdego człowieka. Często wyrażana nawet w prostych, codziennych zadaniach.

Pracownicy korporacji czasem żartują: „Gdybym pracował w fabryce, to przynajmniej widziałbym, ile telewizorów skręciłem albo ile puszek zamknąłem.” Jest to pewien rodzaj tęsknoty za tym o czym piszę.

Natomiast pracownicy umysłowi nie powinni się tym martwić – jest szansa znaleźć w naszych codziennych zadaniach miejsce na wyrażanie i tworzenie, może nie w każdej fakturze, ale zawsze jest szansa.

Przykładowo, kiedyś widziałem znajomego z pracy, analityka, który robił prezentację. Z jaką starannością dopieszczał formatowanie, kolory i slajdy. Nie wynikało to z perfekcjonizmu, ale z radości, którą czerpał z samego procesu tworzenia – chciał, aby jego praca była nie tylko dobra, ale też estetyczna, może nawet piękna.

Człowiek jako istota kreatywna
Myślę o wszystkich mechanikach, hydraulikach, malarzach, kucharzach, twórcach biżuterii, adeptach kaligrafii czy muzykach. Każdy z nas, niezależnie od zawodu, czerpie satysfakcję z tworzenia czegoś nowego – czegoś, co wcześniej nie istniało i nie jest wynikiem jedynie prostej wymiany materii.

Jako ludzie kreujemy i mamy potrzebę tworzenia, tak jak chomiki mają potrzebę biegania przez określoną ilość czasu…

Kreujemy i nie ważne czy to raport miesięczny, naprawiony zlew, zwykły obiad podany rodzinie czy też akwarela 20x30cm.

Nadzieja i przestroga
Jeśli wydaje Ci się, że możesz po prostu wstać rano i wylegiwać się w słońcu jak kot, biada Ci, istoto kreatywna. Twój potencjał nie pozwoli Ci na to. Nie da Ci spokoju, nie będzie z Tobą negocjował i nie pozwoli Ci odpocząć, dopóki nie zasłużysz na to poprzez tworzenie – czy to skręcając szafkę, dobierając garderobę czy pisząc wiersz. Dopiero wtedy, po zaspokojeniu tej potrzeby, możesz w pełni spokojnie odpocząć na słońcu.

Michał Szadkowski – O mnie, Jeśli Ci się spodobało, będzie mi miło jak skomentujesz lub udostępnisz:) Myślę też, że jeżeli to czytasz to przypomnij sobie o tej niewielkiej, rzeczy, która sprawia, że masz delikatne poczucie winy i spróbuj jej chociaż dotknąć lub ją zacząć…

Share